Beat Generation

Prace różne - i te naukowe i te publicystyczne. Niekoniecznie socjologiczne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Okularnica
**
Posty: 3
Rejestracja: wt sty 12, 2021 1:32 pm

Beat Generation

Post autor: Okularnica »

Była to formacja artystyczno - literacka skupiająca głownie młodych poetów, prozaików, eseistów skupionych wokół "San Francisco Renaissance". Często kojarzona ze środowiskami bohemy Nowego Jorku.
Istnienie "Beat generation" ogłoszono na łamach "Partisan Reviev" w 1950 roku.[1] Do głównych przedstawicieli możemy zaliczyć: A. Ginsberga, J. Kerouaca, G. Corso, L. Fernlinghetiego, G. Snydera, W. Borroughsa.
Ich twórczość charakteryzował literacki romantyzm i twórcze eksperymentowanie. Prezentowali szczególny typ wrażliwości, a także specyficzna postawę filozoficzno –światopoglądową. fascynowały ich (podobnie jak Beatników) kultura rodem z murzyńskich gett, narkotyki, stany psychopatologiczne, seks, w tym także homoseksualizm.
Wolność pojmowali w zgoła anarchistyczny sposób, buntowali się przeciwko cierpieniu i poniżeniu. Krytykowali typowy dla lat 50 - tych amerykański model rodziny, piętnowali fałsz, z niechęcią spoglądali na kulturę masową i politykę. Inspiracji poszukiwali daleko poza kręgiem ojczystej kultury - najczęściej byli pod wpływem religii, filozofii i kultury Wschodu, szczególną sympatią dążyli buddyzm.
Za literackich ojców tej formacji uważa się: W. Withmana, H. Millera, T. Walfe'a, Boudelaire'a, Rimbauda. Ich twórczość charakteryzowała się literackim romantyzmem i twórczym eksperymentowaniem. sami autorzy przyczynili się poprzez swoją twórczość do zniesienia ograniczeń w sferze języka, stylu, oraz tematyce. Przyczynili się do zapoczątkowania takich kierunków jak: nowe dziennikarstwo czy postmodernizm.
Ideologia Beat Generation zawarta została w utworze A. Ginsberga p.t: "Skowyt". Jest to oskarżenie ówczesnej Ameryki z perspektywy młodego outsidera, który pozbył się złudzeń co do oficjalnie głoszonych wartości. Przedstawia on obraz swego kraju jako: " (...) państwa policyjnego Ameryki bez ciała i duszy gotującej się do walki ze światem w obronie fałszywej idei o swym międzynarodowym autorytecie".[21] Podmiot liryczny utworu pragnie odnaleźć w życiu autentyczne wartości i nazwać je.
W posłowiu - do polskiego wydania zbioru utworów Ginsberga - Bogdan Baran pisze: "Skowyt" nie przedstawia zbrodni, ani brutalności, zła czynionego, lecz jedynie zło doznawane " (...) "Skowyt" jest lamentacją nad "aniołem Ameryki", a zarazem litanią i hymnem ku chwale uniwersum ludzkiego".[3]
Ginsberg burząc kanony, stworzył ostry i demaskatorski obraz potężnej, bezdusznej machiny, symbolizującej eksploatację człowieka przez współczesną mu cywilizację narzucającą konsumpcyjny model życia i unifikację we wszystkich dziedzinach życia. A także rosnące wyobcowanie w pozbawionym własnego oblicza w świecie, w którym panują maszyny i ludzie - automaty.
Innymi utworami, w których również zawarte są elementy ideologii tego ruchu są: "Wizjonerzy i buntownicy" i - pozostający po dziś dzień swoistą "biblią" Beatników - W drodze J. Kerouaca. Utwór ten stanowi prozatorski fresk pokolenia, wchodzącego w lata dojrzałe tuż po II wojnie światowej.
"Bycie w drodze", ciągłe poszukiwanie ekscytujących wrażeń i gorących uczuć to życiowy wybór bohaterów. Kerouac pisał: " (...) dla mnie istnieją tylko szaleńcy z szaleńczą namiętnością życia, mówienia, szukania dróg ocalenia, gotowi pragnąć wszystkiego na raz, wszyscy ci, którzy płoną, płoną, płoną niczym fajerwerki, rozpryskując się na rozgwieżdżonym niebie ognistymi pająkami, kiedy widzisz, jak po raz ostatni z trzaskiem wystrzelił w górę słup ognia".[4]
I rzeczywiście - w imię tych wszystkich wartości bliskich kontestacji Beatników –bohater powieści "W drodze", Sal Paradise, porzuca swoje dotychczasowe środowisko i wyrusza na poszukiwanie autentyczności i potwierdzenia samego siebie w przyjaźni z czarnym przestępcą, zamiast w uniwersyteckiej karierze. Ich, często brutalne przygody w bezcelowych wędrówkach po kraju stanowią bezpośredni kontakt z rzeczywistością, pokonują wspólnie trudności, jakby celowo stworzone".[5]
W latach 60 - tych tysiące młodych ludzi opuszczało swe rodzinne miasta, miasteczka i ruszało do Mekki nowego, zbuntowanego pokolenia - do San Francisco. Było to określane jako tzw. "Rewolucja plecaków". A w dużej mierze zainspirowane było to książką W drodze, w której autor pisał: " (...) wielka rewolucja plecaków, tysiące, nawet miliony młodych Amerykanów z plecakami na ramionach wspinają się w góry, żeby modlić się, śmieją się dzieci, radują starcy, szczęśliwe są młode dziewczyny, jeszcze szczęśliwsze są starsze dziewczyny - a wszyscy oni opętani Zenem, piszą wiersze, które nieoczekiwanie rodzą się w ich głowie i fakt, że są dobrzy, że czyny ich są tajemnicze i nieprzewidziane powodują powstanie wizji wielkiej wolności dla ludzi, dla wszelkiego żywego stworzenia".[6]

[1] A Ginsberg Utwory poetyckie, Kraków 1984, “Kraków – Wrocław”, s.231.
[2] A. Ginsberg, Skowyt i inne wiersze, Bydgoszcz 1984, “Pomorze”, s. 83.
[3] A Ginsberg, Utwory ..., op. cit., s. 235.
[4] Tamże, s. 233.
[5] A. Jawłowska, Drogi kontrkultury, Warszawa 1975, s. 255.
[6] A Ginsberg, Utwory... , op. cit., s. 82.
ODPOWIEDZ