Chrzest niemowląt

Filozofia społeczna, psychologia społeczna, etyka, antropologia kulturowa
ODPOWIEDZ
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Chrzest niemowląt

Post autor: Ritter »

Zaczęło się od naszej Konstytucji:
Art. 53.

1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.

2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.

3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.

4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.

5. Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.

6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
Zgodnie z tym zapisem nie można ochrzcić niemowlęcia dopóki nie osiągnie poziomu świadomości pozwalającego na samostanowienie o swoim losie, w tym wypadku chrzcie.

Ale jednocześnie w Konstytucji RP istnieje zapis:
Art. 48.

1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.

2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Więc jak to naprawdę z tym chrztem jest? Zapraszam do dyskusji :wink:
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
EnOKa
****
Posty: 287
Rejestracja: pt kwie 06, 2007 2:00 am
Lokalizacja: ok/Poznania

Post autor: EnOKa »

Moim zdaniem każdy powinien mieć wolność wyboru. Czyli rodzice nie powinni narzucać dziecku wyznania, religii. Tak jak napisałeś, jeśli dziecko osiągnie stan świadomości pozawlający mu na samostanowienie o swoim losie, powinno samo wybrać - załóżmy, że będzie to 18 lat. Jeżeli natomiast stwierdzi, iż żadna religia mu nie pasuje (mam na myśli ateizm), jego decyzja również powinna być uszanowana.
W naszej kulturze, przynajmniej jak do tej pory, tak nie jest i sądzę, że długo nie będzie - a szkoda.

Dziękuję :-)
Awatar użytkownika
malec
****
Posty: 162
Rejestracja: wt lut 20, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: malec »

Ja miałem - trzy, jak zostałem ochrzczony, i jak to czasem mówię: ludzie, to patrzą na mnie jak na jakiegoś trędowatego :)
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

E, bez przesady malec. Kiedyś byłem świadkiem jak do chrztu szła tak na oko sądząc pięcio- sześciolatka :wink: to co jest trzy lata.
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Hm... Nie znalazłam sprzeczności w zapisach obydwu artykułów.

A co do oceny czyjejś świadomości, czy ona się nadaje do zaaplikowania takich czy innych przekonań rodziców o tym, co jest dobre dla dziecka, to pewnie nigdy nie uzyskałoby się na to zadowalającej odpowiedzi, bo jak to powiedział ktoś mądry: ludzie głupi się rodzą i głupi umierają. Jacyś ludzie będą się sprzeczać, czy karmienie niemowlęcia na żądanie jest właściwe, czy demoralizujące i jaką normę na to ustanowić (były w przeszłości wskaźniki medyczne wskazujące na możliwości trawienne, że co do minuty, co trzy godziny, czy chce jeść, czy nie chce i na dodatek konieczne sztucznym mlekiem, bo "czystsze"), inni, czy to dobrze szczepić wbrew regulacjom natury o wybieraniu najsilniejszych do przeżycia, a przez to najwartościowszych do prokreacji, a jeszcze inni, czy jak gwarantować swojemu potomkowi umieranie do Nieba, to dopiero po zapytaniu, czy przypadkiem nie uważa swojego rodzica za skończonego idiotę za myślenie, że istnieje na to jakiś sposób :oops:.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Naomi
**
Posty: 17
Rejestracja: czw wrz 18, 2008 2:00 am
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Naomi »

Witam :)
Po przeczytaniu tego zwłaszcza z wypowiedzi Enoki, że każdy ma prawo do wolności wyboru, zaraz przypomniały mi się słowa Khalila Gibrana- ,,Wasze dzieci nie są waszymi dziećmi. Są synami i córkami tęsknoty Życia za swoim istnieniem. Przychodzą przez was, ale nie z was, i choć są z wami, to nie do was należą. Możecie dać im swoją miłość, ale nie swoje myśli, bo one mają własne myśli. Możecie dać schronienie ich ciałom, lecz nie ich duszom; ich dusze bowiem zamieszkują w domu jutra, do którego nie macie wstępu, nawet w swoich snach.
Możecie walczyć o to, aby stać się jak one, ale nie próbujcie uczynić ich na swoje podobieństwo. Bo życie się nie cofa ani nie zamieszkuje w dniu wczorajszym..."
Pozdrawiam
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Xylomena napisała: Hm... Nie znalazłam sprzeczności w zapisach obydwu artykułów.
Ja widzę jedną, zasadniczą. Albo wychowujemy dziecko tak jak nam rodzicom się wydaje, że będzie dobrze, albo dajemy mu prawo wyboru w jakiej wierze chce żyć
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Spokojna głowa :wink: . Rodzice i dzieci, to nie są dwa odrębne gatunki. Nawet ten, kto umie wymierzać dobro sobie (działając w zgodzie z własnymi przekonaniami :lol: ), zadaje je jednocześnie innym, a cóż dopiero ten, którzy bierze się do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami? Zgoda z własnym przekonaniem, to gwarancja postępowania słusznego. Każdy występek, działanie niemoralne i wbrew dobru drugiego człowieka kłóci się z wewnętrznym przekonaniem, nastręcza wyrzuty i wątpliwości.
Wyczytałam w tym poście kilka deklaracji o wewnętrznych przekonaniach. Czy któraś z nich była dla mnie szkodliwa lub tylko ujmująca mojej wolności?
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Awatar użytkownika
Socjoloszka
***
Posty: 37
Rejestracja: ndz maja 03, 2009 2:00 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Socjoloszka »

Moim zdaniem, rodzice powinni wykazac chęc zeby dziecko zyło w wiarze w której samej żyją, czyli powinni ochrzcic dziecko, a pozniej nie narzucac dziecku swojej regilii i żeby sam zdecydował w jakiej wierze chce życ
Awatar użytkownika
WielkiMason
****
Posty: 185
Rejestracja: sob cze 06, 2009 2:00 am

Post autor: WielkiMason »

Dokładnie. Konstytucja i inne ustawy mówią wyraźne, ze rodzice mogą wychowyać swoje dzieci wedle takiej religii, jakiej chcą.
Awatar użytkownika
Seb
*
Posty: 1
Rejestracja: sob lut 05, 2011 1:00 am

Post autor: Seb »

...ale jak podkreślili już inni wyżej konstytucja jest sprzeczna, nie kręcmy się w kółko :wink:

Chrzest jest początkiem gwałtu na duszy i woli dziecka. Gwałt ten jest specyficzny, bo nieświadomy tj rodzice nie wiedzą, że czynią dziecku krzywdę, wręcz przeciwnie. W rzeczywistości wychowanie religijne zawęża horyzonty myślowe i poznawcze, narzuca wyimaginowane uczucie i wiarę, oraz tłumi wewnętrzne pragnienia i odczucia zgodne z naturą.
Jozek

Post autor: Jozek »

Ale mog± ochrzciæ po¼niejszego genetycznego czy socjalizacyjnego ateistê! Pamiêtam jak w podstawówce ca³a grupa klasowa albo jej wiêkszosc goni³a dzieciaka by go na religiê zwerbowaæ, a on chyba nie uczêszcza³ tam. Dudzu nie ma, ani dziecko, ani doros³y - cz³owiek sklada siê z cia³a, osobowo¶ci i psychiki. Naqwet jak kler konsupmcji nie toleruje nadmiernej to maj± komórki, kompy i samochody dobre. Kastolicy uprawiaj± seks przedma³¿eñski, ma³¿eñski (zdrady) jak i pozama³¿eñski potem. Nawet katolickie rodziny sie rozpijaj±, degeneruj± i dzieci staj± siê grzesznikami albo szkodz± straszliwie inym jak podrosn±. Samo-chrzest w morzy radioaktywnym czy zasyfionym lub prawie marnym to swoj wybór. Biczowaæ te¿ siê za m³odu, mo¿na jak siê telewizji naoogl±da! Jak cz.³owiek dojrzeje to ju¿ samwie czego mu trzeba i w co wierzy. Ojciec chce przyj±æ obraz Matki boskiej, a syn z domu ucieka wydoro¶la³y albo chodzi³ do ko¶cio³a by popatrzyæna na laseczki. Sam kler tutaj namiesza³. Zreszt± gryz± siê ze sob± wszyscy, a¿ rzygaæ siê chce np. czytaj±c fora internetowe. 18 lat to czêsto za ma³o by wiedziec mia³a jednostka o swojej to¿samo¶ci religijnej czêsto.
ODPOWIEDZ