Studia już mam za sobą. Socjologię studiowałem na KUL-u. Na trzecim roku zdecydowałem się studiować równolegle ekonomię, więc "miotałem" się pomiędzy Lublinem a Nowym Sączem. Z wykształcenia jestem więc socjoekonomistą.
Powoli zbliżam się do trzydziechy i zaczynam "nabierać rozumu". Przynajmniej kobiety tak twierdzą, że facet przed trzydziestką to jeszcze gówniarz. Coś w tym jest...
W czasie studiów zaliczałem emigracje zarobkowe (oczywiście w wakacje) w wielu różnych krajach: Niemcy, Wielka Brytania, Szwecja, USA itd. Po studiach przez rok czasu zasuwałem na budowach, nawet stałem się specjalistą od "zacierania" styropianu. Robota nie wyczerpująca ale i nie wymagająca uruchamiania intelektu. Więc zrezygnowałem.
Trzy lata pracowałem jako przedstawiciel handlowy i jeśli o umiejętnościach kierowcy mowa to do Kubicy chyba już mi niewiele brakuje. A od maja będę kierownikiem działu
, mam już nawet swój "gabinecik" (mogliby mi dać jeszcze sekretarkę 
). Póki co "urabiam" szefuncia, żeby dał mi bardziej reprezentacyjny samochód, a co 
Na forum trafiłem całkowicie przez przypadek, ot wpisałem frazę "socjologia.pl" i mi wyrzuciło. No to poczytałem, zalogowałem się i zostałem.
.