Pracujmy nad poprawnością językową
Pracujmy nad poprawnością językową
W witrynach, w których moderatorzy zajmują się poprawianiem błędów ortograficznych na ogół panuje zwyczaj nadawania potem tej poprawionej wersji autorowi do wglądu. Działa przy tym opcja automatyczna, żeby autor był świadomy pojawienia się jakiejś zmiany.
Tutaj musiałoby się to odbywać bardzo na piechotę i czasochłonnie, dlatego po prostu apeluję o poprawność językową. Rażące błędy, które rzucają mi się w oczy poprawiam, a ponieważ edytowanie własnych postów jest już dostępne dla każdego użytkownika, proszę mi wybaczyć nie nadawanie informacji o zmianach, tylko śmiało wchodzić we własne posty ilekroć naniesiona przeze mnie poprawka zmienia wypowiedź w odczuciu autora.
A oczywiście najlepiej byłoby ubiec mnie w poprawianiu błędów, dopisywaniu dużych liter i znakow interpunkcyjnych . (Takie męki tylko w działach ze mną .)
Tutaj musiałoby się to odbywać bardzo na piechotę i czasochłonnie, dlatego po prostu apeluję o poprawność językową. Rażące błędy, które rzucają mi się w oczy poprawiam, a ponieważ edytowanie własnych postów jest już dostępne dla każdego użytkownika, proszę mi wybaczyć nie nadawanie informacji o zmianach, tylko śmiało wchodzić we własne posty ilekroć naniesiona przeze mnie poprawka zmienia wypowiedź w odczuciu autora.
A oczywiście najlepiej byłoby ubiec mnie w poprawianiu błędów, dopisywaniu dużych liter i znakow interpunkcyjnych . (Takie męki tylko w działach ze mną .)
Socjopat, i tak występujesz tu anonimowo przed swoją uczelnią, więc nawet jeżeli ja Ci od czasu do czasu te błędy sprawdzę tak, że ślad po nich nie zostanie (rozumiem, że o zachowanie tej swojej specyfiki walczysz ), to i tak nikt nie będzie podważał prawdziwości Twojego zaświadczenia.
Ale generalnie zgadzam się, że nawet rodzaje błędów w pisowni, są w stanie przekazać dużo informacji o dyskutancie (może więcej niż fotowgrafia ). Jednak w przypadku wszystkiego co publiczne często dzieje się tak, że coś co jest tylko specyficzne dla jednostek, traktowane jest jako kanon, nowy kanon. Mało komu chce się odróżniać specyfikę od mody. Lenistwo leży w naturze każdego. Przez to internet był bliski zunifikowaniu języka (niektórzy poloniści uważają, że i tak to spowodował) i gdyby nie Ci, którzy świdadomie stawiali temu opór, strach by było niedługo wpisywać w poście więcej jak kilka wyrazów, bo byłby to wyłom od rozumianej konwencji.
Dbałość o język leży w interesie każdego człowieka, żeby w jego życie nie wdarły sie normy dyskredytujace go z racji zwyczajnej umiejętności wypowiadania się.
(Zamierzone błędy EnOKi wyjątkowo przepuszczam)
Ale generalnie zgadzam się, że nawet rodzaje błędów w pisowni, są w stanie przekazać dużo informacji o dyskutancie (może więcej niż fotowgrafia ). Jednak w przypadku wszystkiego co publiczne często dzieje się tak, że coś co jest tylko specyficzne dla jednostek, traktowane jest jako kanon, nowy kanon. Mało komu chce się odróżniać specyfikę od mody. Lenistwo leży w naturze każdego. Przez to internet był bliski zunifikowaniu języka (niektórzy poloniści uważają, że i tak to spowodował) i gdyby nie Ci, którzy świdadomie stawiali temu opór, strach by było niedługo wpisywać w poście więcej jak kilka wyrazów, bo byłby to wyłom od rozumianej konwencji.
Dbałość o język leży w interesie każdego człowieka, żeby w jego życie nie wdarły sie normy dyskredytujace go z racji zwyczajnej umiejętności wypowiadania się.
(Zamierzone błędy EnOKi wyjątkowo przepuszczam)
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć