witam,
czwarty dzień siedzę nad pracą dot. zależności między wykształceniem wyższym a poziomem nierówności społecznych w Polsce.
Jak już wyczytałam: nierówność społeczna generowana jest przez cztery rodzaje dóbr: bogactwo, władzę, prestiż i zdrowie.
Pytanie, na które mam poszukać odpowiedzi brzmi: czy faktyczny wzrost ludzi z wyższym wykształceniem w Polsce przyczynił się do zmniejszenia się nierówności społecznych?
Jedną z tez, którą będę chciała wykazać jest fakt, iż wzrost aspiracji edukacyjnych młodzieży (po 1989r.) przybliża jednostce szansę awansu społecznego.
O słuszności tej tezy chyba nie muszę nikogo przekonywać
Niestety, na dalszym etapie pracy stoję w miejscu.
Co do pierwszej tezy mogę powołać się na statystyki dot. bezrobocia, z których wynika, że problem ten dotyka najczęściej osoby z niższym wykształceniem.
Ale w ogólnym ujęciu stopa bezrobocia jest w Polsce wysoka. Wniosek: nierówności społeczne istnieją i są to dość duże nierówności. Zatem faktyczny wzrost ilości osób po studiach nie bardzo przyczynił się do zmniejszenia się nierówności w naszym kraju.
Tylko co dalej?
Kwestię bezrobocia mogłabym przypiąć do sytuacji zamożności (bogactwo jako dobro generujące nierówności społeczne), ale co z pozostałymi generatorami (tj. władza, prestiż, zdrowie)?
Mogłabym łatwo wykazać, że osoby wykształcone na poziomie wyższym mają lepszą sytuację życiową, lepszą pozycję społeczną od osób z wykształceniem niższym, ale jak to wszystko odnieść do zmiany poziomu nierówności społecznych w całej Polski??
Proszę Was bardzo o pomoc, bo ja już naprawdę głupieję przy tym temacie.....
Pomoc: esej o nierównościach społecznych a wykształceniu
Moderator: FrancisBegbie
-
- **
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 2:00 am